Jak oceniać wspólnie ze studentami

Maria Zając

Czas biegnie szybko, chwilami wręcz mam wrażenie, że coraz szybciej … Poprzedni mój post był zatytułowany „Sesja tuż tuż…” i ani się obejrzeliśmy, a już prawie kończy się pierwszy wakacyjny miesiąc. Mimo to proponuję pozostać jeszcze przy tematyce egzaminów, a dokładniej przy kwestii zaliczania przedmiotów. We wspomnianym poście starałam się podpowiedzieć pewne rozwiązania i aplikacje, które można wykorzystać, aby wyeliminować problem weryfikacji samodzielności pracy studentów podczas zdalnych egzaminów.

 

Dziś chcę zaproponować pójście o krok dalej i włączenie studentów w proces oceniania. Inspiracją do poruszenia tego tematu był post zatytułowany „The unessay experiment: Moving beyond the traditional paper”, opublikowany 22 lipca 2020 r. przez Jodie N. Mader w serwisie Faculty Focus. Ogólna idea opisywanego eksperymentu nie jest nowa, gdyż Jodie proponuje wykorzystanie metody projektów, jednak kilka kwestii w jej poście jest - moim zdaniem - wartych uwagi. Po pierwsze tytułowy unessay – formę realizacji projektu każdy student wybierał indywidualnie[1], ale oprócz prezentacji gotowej pracy był zobowiązany przygotować dwu- lub trzy-stronicowe podsumowanie (tzw. reflection paper), w którym opisywał, czego nauczył się podczas realizacji projektu i przedstawiał wykorzystaną bibliografię.   

 

Drugi ciekawy aspekt prezentowanego rozwiązania to zapowiedziane na wstępie ocenianie. Osoba prowadząca wykład opracowała wstępne kryteria oceniania projektów i przekazała je studentom prosząc, aby każdy z uczestników kursu zapoznał się z nimi i zastanowił się, co jego/jej zdaniem decyduje o tym, że projekt jest dobry lub zły. Informacje zwrotne od studentów posłużyły do wypracowania ostatecznych kryteriów oceny projektów. Autorka eksperymentu wyraźnie podkreśla znaczenie takiego działania – szczególnie uwzględnienie w kryteriach uwag i sugestii studentów, dzięki czemu nie tylko znali i akceptowali przyjęte kryteria, ale także czuli się współodpowiedzialni za sposób oceniania. 

 

Nie bez znaczenia był też sposób realizacji projektu w trakcie semestru - autorka eksperymentu wprowadziła różne formy pogłębienia treści (m.in. poprzez gościnne wykłady ekspertów) starając się rozbudzać ciekawość studentów i ich chęć poszukiwania odpowiedzi na pytania, które nasuwały się w trakcie przygotowywania projektów.

 

Dla tych czytelników, u których być może w trakcie lektury tego tekstu pojawiła się refleksja, że metodę projektów można wykorzystywać tylko na określonych przedmiotach dodam, że autorka omawianego postu jest wykładowcą historii w Thomas More University w Kentucky, a eksperyment dotyczył kursu z cywilizacji starożytnych. 

 

[1] Kilka przykładowych realizacji zostało wymienionych w omawianym poście.

Data dodania: 25.07.2020

Maria Zając

Inne wpisy autora: