Ostatni wykład

Maria Zając

Być może niektórym czytelnikom tego bloga tytuł wyda się zaskakujący, a może nawet błędny. Dlaczego pisać o ostatnim wykładzie w momencie, gdy właśnie zaczyna się rok akademicki? Zakładam jednak, że znajdą się i tacy, którym ten tytuł skojarzy się z Randym Pauschem, nieżyjącym już profesorem Carnegie Mellon University w Pensylwanii. Wygłosił swój ostatni wykład, znając diagnozę lekarzy: nieuleczalny nowotwór trzustki i co najwyżej kilka miesięcy życia. Nagranie tego wystąpienia jest dostępne w serwisie YouTube, a także na stronie uczelni: https://www.cmu.edu/randyslecture/. Opublikowano je również w formie książki, którą przetłumaczono na 36 języków, w tym także na język polski. Ukazała się wprawdzie w 2008 roku, ale nadal można ją zakupić przez internet. 

 

Gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę publikację, gdyż może okazać się wartościową i przydatną lekturą w wielu kontekstach naszego życia. Tutaj jednak odwołam się do jednego tylko rozdziału z książki, który zatytułowano „Zacznij od tego, by usiąść z innymi”. Autor pisze w nim o tym, jak ważna jego zdaniem jest umiejętność pracy w zespole i przedstawia autorski zestaw wskazówek, które zawsze przekazywał studentom na początku semestru. Poruszyła mnie trafność i przydatność tych porad, które przytoczył w swojej książce. Pomyślałam więc, że w sytuacji, gdy większość zajęć w bieżącym semestrze będzie się odbywała online, gdzie budowanie wspólnoty i atmosfery współpracy jest jeszcze trudniejsze niż w sali wykładowej, te proste a zarazem treściwe podpowiedzi mogą być bardzo pomocne – zarówno wykładowcom, jak i studentom. 

 

Cytuję więc za polskim wydaniem książki (s. 194 i 195)[1]:

- Poznawaj ludzi we właściwy sposób. Wszystko zaczyna się od tego. Wymień się informacjami kontaktowymi.

- Ustal to, co was łączy: niemal zawsze możesz znaleźć coś, co masz wspólnego z inną osobą; dzięki temu łatwiej będzie pracować nad jakimś zagadnieniem, jeżeli zdarzą się różnice zdań.

- Staraj się, by spotkanie nastąpiło w jak najkorzystniejszych warunkach: upewnij się, że nikt nie jest głodny, zmarznięty czy zmęczony.

- Pozwól każdemu mówić: nie kończ za kogoś zdania. Mówienie szybko i głośno nie sprawia, że twój pomysł jest lepszy. 

- Powstrzymaj ego: kiedy omawiacie pomysły, sklasyfikujcie je i zapiszcie. Etykietka powinna dotyczyć pomysłu, nie pomysłodawcy.

- Chwal innych: pomyśl, co by tu miłego powiedzieć, nawet jeśli jest to nieco naciągane. Jeśli się postarasz, nawet w najgorszych pomysłach znajdziesz jakieś dobre strony.

- Formułuj alternatywy pod postacią pytań: zamiast mówić „Uważam, że powinniśmy zrobić A, nie B”, spróbuj zapytać: „A może byśmy tak zrobili A zamiast B?”. Skłania to ludzi do komentarzy, a nie zaciekłej obrony swojego wyboru.

 

Kupiłam i przeczytałam tę książkę wkrótce po tym, gdy się ukazała. Potem zapomniałam o niej. Ostatnio jeden ze znajomych wspomniał Randy’ego Pauscha i pomyślałam, że warto wrócić do tej lektury, która kiedyś wywarła na mnie duże wrażenie. Sięgnęłam, zaczęłam czytać i doszłam do wniosku, że z pewnością nieprzypadkowo „wróciła” ona do mnie akurat w tym momencie, dlatego dzielę się cząstką tego, co w niej jest, wierząc, że wśród czytelników naszego redakcyjnego bloga znajdą się tacy, którzy zechcą sięgnąć po lekturę – być może ponownie tak jak ja, a być może po raz pierwszy. Gorąco polecam.

[1] Wydawca: Nowa proza, Warszawa, 2008.

Data dodania: 30.09.2020

Maria Zając

Inne wpisy autora: