Sposoby podejmowania przez studentów działań autoedukacyjnych

Komentarze do artykułu:

  • Gość e-mentora, 2010-03-29 10:38:23
    Wspaniałe artykuły. Ten i wszystkie inne...bezcenne. Udostępniane za darmo. Podziwiam i biję pokłony niczym Japończyk.

  • Tadeusz Lemańczyk, 2010-03-31 08:01:58
    Wybaczcie, ale zacznę od usprawiedliwienia. Moja córka, kończąca obecnie pisanie pracy magisterskiej "Współudział e-czasopiśmiennictwa w formowaniu społeczeństwa informacyjnego" ( http://fedcba.ning.com/xn/detail/2516803:Comment:9515 ), w której należne miejsce przyznała także czasopismu e-mentor, napomknęła mi żartobliwie o zbyt dużej w nim ilości moich komentarzy w stosunku do komentarzy pozostałych osób. Ten "japoński" komentarz ( http://www.e-mentor.edu.pl/komentarze.php?numer=33&id=719#734 ) ośmielił mnie jednak do zabrania ponownie głosu w kwestii bardzo mi bliskiej na przestrzeni całej praktycznie, czterdziestoletniej bez mała kariery akademickiej ["Historia polityczna Polski Odrodzonej. Wariant kształcenia problemowego" ( http://www.lemant.user.icpnet.pl/tad/trans.html )]. Ale - do rzeczy. W miarę czytania komentowanego opracowania narastała we mnie wątpliwość co do tego, jaką świadomością co do istoty działań autoedukacyjnych dysponowali uczestnicy badania. Obawiam się, że mogło to nie być to, co wynika choćby ze sformułowania "Studenci współtwórcami swojego kształcenia" ( http://fedcba.ning.com/forum/topics/studenci-wspoltworcami-swojego ). A przecież autoedukacja to nie jest pozostawienie studenta samemu sobie równie mocno, jak nie jest to przysłowiowe "prowadzenie go za rączkę" i kolokwialne "szuflowanie mu przez nauczyciela wiedzy do głowy". W opracowaniu pojawia się raz rzeczownik "interakcja", ale nie w kontekście, o który by tu chodziło. Bliższy temu jest przymiotnik "interaktywne", ale też pojawia się tylko raz i więcej skłania do zadania pytań, niż wyjaśnia. Moje podstawowe pytanie brzmiałoby: Jak konkretnie wygląda wykorzystywanie omówionych środków autoedukacji w relacji "student - nauczyciel akademicki"? Z tym zaś wiąże się pytanie kolejne: Jak na wykorzystywanie elektronicznych środków autoedukacji nakłada się wykorzystywanie internetowych narzędzi komunikacyjnych, z wykorzystywanym przeze mnie w tym akurat momencie narzędziem dla dyskusji o publikacji, dyskusji prowadzonej pomiędzy jej autorem i jej czytelnikami, na czele?