Szkoła bez sal, klas i przedmiotów – szkoła przyszłości?

Maria Zając

Początek roku bardzo często przejawia się na blogach rozważaniami na temat tego jakie nowe rozwiązania czy technologie zyskają w danym roku na znaczeniu, czy też jakie będą kierunki zmian w danej dziedzinie. Ponieważ niniejszy wpis jest właśnie pierwszym na naszym blogu w 2013 roku postanowiłam wpisać się w ten nurt futurystyczny i dlatego chciałabym zainteresować czytelników pewnym rozwiązaniem edukacyjnym, dość nowatorskim choć na pewno nie pierwszym tego rodzaju. Zacznę od zachęty do obejrzenia paru zdjęć, pierwsze z nich stanowi link do kolejnych opublikowanych w magazynie Zilla[1]:

 szkoła prowadzona przez organziacje Vittra w Szwecji
źródło: zillamag.com

 

Nasuwa się skojarzenie, że jest to ciekawie zaprojektowana przestrzeń do nauki ale czy tak może wyglądać szkoła? Okazuje się, że tak. To jedna z ośmiu szkół prowadzonych przez organizację na rzecz wolnej szkoły Vittra[2] w Szwecji, której misją jest „przygotowanie każdego ucznia indywidualnie do  studiowania i do pracy w środowisku międzynarodowym”. Wspomniane zdjęcia zostały zrobione w najnowszym obiekcie Vittry, szkole otwartej w jesieni 2011 roku w Sztokholmie. Zaprojektowano ją w duńskim biurze architektonicznym Rosan Bosch, przyjmując założenie, że każdy detal w tym wnętrzu ma sprzyjać rozwijaniu kreatywności i współpracy. Ale istotą tej szkoły jest nie tylko ciekawe wnętrze, w większości pozbawione ścian, z dużą ilością swobodnej przestrzeni. Znacznie ważniejsze jest podejście twórców koncepcji wolnej szkoły (free school), którzy zrezygnowali nie tylko z sal lekcyjnych, ale także z tworzenia tradycyjnych klas i przedmiotów. Grupy uczniów tworzone są nie na podstawie wieku ale ich zainteresowań, nauka odbywa się głównie w oparciu o metodę projektów (Project Based Learning). Szkoła z założenia jest dwujęzyczna, język angielski używany jest na równi ze szwedzkim, zarówno do codziennej komunikacji jak i do pracy podczas rozwiązywania problemów i zadań. Twórcy koncepcji szkoły Vittra podkreślają, że sposób ich pracy z uczniami wyznaczają trzy słowa: networks, skills i languages, gdyż w ich przekonaniu to właśnie są elementy, które decydują o umiejętności funkcjonowania w środowisku międzynarodowym w dorosłym życiu. A kształtowanie tej umiejętności jest jednym z sześciu podstawowych celów, jakie przyświecają wszystkim osobom pracującym w szkołach Vittra. Do tej grupy celów należą także: zapewnienie każdemu dziecku możliwości uczenia się przez doświadczenie (to learn based on experience), umiejętności zrozumienia własnego sposobu uczenia się (to understand how they learn), pogłębiania wiary w siebie i własne możliwości (to have faith in themselves and their abilities), rozwijanie umiejętności komunikacji i współpracy z innymi (to develop their ability to communicate and engage in respectful interaction with others). A wszystko to jest możliwe dzięki dążeniu do zapewnieniu każdemu uczniowi indywidualnego podejścia i respektowania jego potrzeb (to find the best approach for them - cel nr 1).

 Ktoś może powiedzieć – przecież większość z tych celów wpisano w statucie każdej niemal szkoły. A ktoś inny powie – utopia, życie zweryfikuje szybko te ambitne zamierzenia. Pierwsze stwierdzenie pozostawię bez komentarza. A drugie? Cóż, początek roku to czas na spojrzenie w przyszłość. I choć może dziś taka koncepcja szkoły wydaje się być dość odległa od edukacyjnej rzeczywistości to przecież wiemy, że zmiany w edukacji są nieuchronne. Rząd szwedzki widać rozumie tę potrzebę i dlatego szkoły tego typu są dostępne bez opłat i tak jak wszystkie szkoły publiczne finansowane są z budżetu państwa.



[1] www.zillamag.com

[2] http://vittra.se/Default.aspx?alias=vittra.se/english

data dodania: 7.01.2013

Tagi: szkoła przyszłości, model dydaktyczny, języki obce, metodyka, edukacja, model edukacji

Komentarze


autor: , 4.02.2013, 21:45


autor: , 4.02.2013, 22:03


autor: , 8.02.2013, 17:49

wszystkie komentarze »

dodaj komentarz dodaj komentarz

Inne wpisy autora

» Nick Shackleton-Jones – edukacja to nie uczenie się

» Gdy student może wybrać czego chce się uczyć …

» Nauczanie zdalne vs nauczanie online czyli e-learning

» Nauczyciel przyszłości pilnie poszukiwany

» Na fali zmian – czym różni się TDP od LXP i LMS?

» ♫Twelve days of Christmas♫ i nauczanie zdalne

» Ostatni wykład

» Czy możliwy jest „reset” edukacji?

» Kursy typu HyFlex – możliwości i wyzwania

» Jak oceniać wspólnie ze studentami

» Sesja tuż-tuż…

» Siedemnaście lat polskiej e-edukacji z perspektywy czasopisma e-mentor

» (Nie) Bezpieczni w sieci - konkurs dla NGO na najlepszą kampanię edukacyjną

» Tony Bates online - dwa spotkania i dwa ważne tematy

» Wymuszona zmiana - gdzie szukać pomocy

» Nauczanie online - zamieszanie terminologiczne

» Makerspace w Wadowicach

» Students’ Science Expo – łączy nas nauka - 3.10.2018 Wrocław

» The Case Against Education

» Just Join IT: polscy programiści na świecie

» Kursy MOOC jako część edukacji formalnej

» Cloud Academy

» Mam certyfikat MOOC i co dalej?

» Open Education: International Perspectives in Higher Education - recenzja książki

» Ruch na rzecz wolnego dostępu do publikacji naukowych

» Świąteczny MOOC

» Magia technologii?

» Gra w edukację i profile graczy

» Szkoła inżynierów czyli latająca miotła czarownicy zamiast lekcji kaligrafii

» Zawody przyszłości - konsultant ds. prywatności, menedżer cyfrowej śmierci a może chirurg pamięci?

» Nieoczekiwana zmiana miejsc?

» 3F > 3Z?

» Masowe kursy otwarte integralną częścią edukacji formalnej?

» Dla kogo jest MOOC?

» Trzecia fala czyli masowe otwarte kursy online na uniwersytetach

» Zotero – bibliografia zawsze pod ręką

» Counselor, tutor i profesor

» E-learning, innowacje i KRK a zasada Hipokratesa

» World Bank e-Institute

» Ja też chcę na Stanford