Wybrane problemy etyczne związane ze zjawiskiem Web 2.0

Marta Tyszkowska

Celem opracowania jest przedstawienie ogólnej koncepcji internetu drugiej generacji, zaprezentowanie jego licznych zalet oraz możliwości wykorzystania, jak również zwrócenie uwagi na problemy i zagrożenia, które w kontekście etycznym mogą się z tym wiązać. Obecnie rozwój narzędzi Web 2.0 następuje niezwykle szybko. Pojawiają się coraz nowsze rozwiązania w zakresie komunikacji internetowej oraz możliwości wyrażania swoich opinii. Narzędzia, takie jak kanały RSS, tagi, wszechobecne blogi czy encyklopedie oparte na mechanizmie wiki, zdobywają coraz większą popularność i pomagają usprawnić przepływ informacji w sieci, jednak warto się zastanowić nad niektórymi konsekwencjami ich stosowania. Świadomość oddziaływania tych środków na internautów oraz edukacja informacyjno-komunikacyjna w zakresie obsługi narzędzi Web 2.0 są istotne zwłaszcza dla osób kształtujących swe umiejętności, a więc dla dzieci i młodzieży.

Współczesny świat, oparty na informacji, wiedzy i technologii, jest niezwykle zmienny i turbulentny. Szczególnie w ostatnich trzydziestu latach nastąpiły znaczące zmiany w poziomie technologicznym, a także kulturowym, współczesnych społeczeństw. Obecnie niemal wszystkie dziedziny życia podlegają informatyzacji i ujednoliceniu wzorców kulturowych. Rozwój technologii komputerowej z jednej strony przyczynia się do usprawnienia procesów komunikacyjnych i przepływu informacji, zapewnia szerszy dostęp do wiedzy oraz daje możliwość wyrażania swoich opinii na forum publicznym, z drugiej zaś - pogłębia lukę pomiędzy osobami przygotowanymi do pracy z komputerem a osobami wykluczonymi z cyfrowej społeczności. Co więcej, wraz z rozwojem tzw. internetu drugiej generacji (Web 2.0) pojawiają się liczne problemy etyczne związane z zachowaniem w sieci.

Koncepcja internetu drugiej generacji

Web 2.0 jest rozumiany jako interaktywny internet, którego podstawą jest tworzenie grup i sieci znajomych, co umożliwia wyszukiwanie danych, ich ocenę, polecanie linków i samodzielne umieszczanie danych w sieci1. Internet drugiej generacji umożliwia więc użytkownikom publikowanie na stronach internetowych tworzonych przez nich treści, np. filmów, utworów muzycznych, tekstów, grafiki, prezentacji multimedialnych, a także wyrażanie poglądów. Przykładami służących do tego narzędzi są m.in. blogi - czyli internetowe dzienniki lub pamiętniki z chronologicznie uporządkowanymi wpisami, wikipedie - czyli encyklopedie tworzone i edytowane przez użytkowników sieci, serwisy tworzące społeczności (np. Nasza Klasa, Facebook), serwisy umożliwiające dodawanie treści stworzonych przez internautów (np. YouTube, MySpace) czy narzędzia umożliwiające dodawanie tzw. tagów (słów kluczowych) do istniejących już dokumentów (np. zdjęć i filmów dostępnych w sieci, opisów książek w katalogach bibliotecznych i księgarskich, dokumentów w bibliotekach cyfrowych, wpisów na blogach internetowych). Wszystko to pozwala na spełnienie potrzeb związanych z chęcią tworzenia, publikowania, dzielenia się przemyśleniami i opiniami, a także potrzeb komunikowania się z innymi, zwłaszcza z osobami o podobnych zainteresowaniach, które możemy odszukać dzięki serwisom gromadzącym społeczności danego typu. Web 2.0 pozwala także na łatwe sięganie po informacje. Korzystanie np. z Wikipedii jest dla wielu osób łatwiejsze niż sięganie po encyklopedię w tradycyjnej, drukowanej formie. Istnieje wiele zalet internetu drugiej generacji, dzięki którym rozwinął się on w tak szybkim tempie. Warto jednak przyjrzeć się też pewnym wątpliwościom, które wzbudza rozwój koncepcji Web 2.0.

Problemy związane ze zjawiskiem Web 2.0

Korzystanie z treści tworzonych i zamieszczanych przez użytkowników sieci może wypaczać obraz rzeczywistości i wywoływać wiele zagrożeń. Do zagrożeń podmiotowych zaliczamy wszystko to, na co narażony jest podmiot, czyli odbiorca korzystający z mediów, ze względu na swój brak wiedzy, umiejętności, rozsądku, umiaru, swoje zaniedbania oraz brak własnego zdania na dany temat2. Zagrożenia wiążą się z niewłaściwym przygotowaniem lub brakiem przygotowania do pracy z komputerem, zwłaszcza do pracy w środowisku internetowym, do komunikacji za pomocą nowych narzędzi, zachowywania bezpieczeństwa w sieci i utrzymywania ograniczonego zaufania do treści pochodzących z internetu. Zagrożenia podmiotowe płyną od pojedynczej osoby i zagrażają jej samej.

Istnieje jeszcze drugi typ zagrożeń - manipulacje, czyli zagrożenia przedmiotowe. Tworzy je wszystko to, co jest zakamuflowane i odpowiednio spreparowane - tak aby zmienić opinię, nastawienie czy światopogląd odbiorcy. Zagrożenia przedmiotowe płyną od twórców, producentów i nadawców masowej kultury do wszystkich odbiorców3.

Internet drugiej generacji miał być z założenia synonimem wolności i podmiotowości, i nie zawsze zauważa się jego wady oraz niebezpieczeństwa, jakie może ze sobą nieść. Pierwszą i zasadniczą kwestią jest obniżenie jakości i wartości informacji, które pojawiają się zarówno w serwisach informacyjnych w internecie, jak i w wiadomościach zamieszczanych przez prywatnych użytkowników forów oraz serwisów społecznościowych4. Popularność w sieci zdobywają obecnie plotkarskie bądź wulgarne doniesienia, najczęściej z życia znanych osób, umieszczane w przeznaczonych do tego serwisach informacyjnych. Przykładami takich witryn są m.in. Pudelek.pl, Plotek.pl, a nawet fora w dużych serwisach, jak Onet.pl. W przeciwieństwie do tradycyjnych serwisów internetowych oraz innych mediów, w których znany jest twórca treści (redaktor, dziennikarz, pracownik danej instytucji), w tych tworzonych przez społeczności internetowe autor jest najczęściej anonimowy lub może nawet podawać fałszywe dane. Będąc anonimowym, łatwiej jest przedstawiać nieprawdziwe informacje, manipulować i zmieniać treści według swojego uznania, niż gdyby trzeba było się pod nimi podpisać.

Innym przejawem nowego trendu w internecie jest upadek powszechnie akceptowanych autorytetów na rzecz kolektywnej wiedzy użytkowników sieci czy amatorów podających się za ekspertów. Należy przy tym pamiętać, że mądrość tłumu redukowana jest do najniższego wspólnego dla wszystkich jednostek mianownika. Profesor Jaron Lanier, jeden z twórców pojęcia "rzeczywistość wirtualna", w swoim eseju Cyfrowy maoizm ostrzega przed bezkrytycznym zaufaniem do anonimowej współpracy w internecie, którą nazywa duchem roju. O ile zbiorowa mądrość sprawdza się w niektórych dziedzinach życia, jak np. podczas ustalania ceny na wolnym rynku, to w dziedzinie twórczości powinna ona ustąpić miejsca jednostkowemu geniuszowi i ludzkiej wyobraźni5.

Sztandarowe elementy Web 2.0 to Wikipedia oraz wszelkie pomniejsze encyklopedie, tworzone przez internautów. Aby móc modyfikować zamieszczane w nich treści, nie trzeba nawet być zalogowanym. W wielu przypadkach wystarczy wejść na stronę danej encyklopedii i rozpocząć proces edytowania hasła. Są to serwisy otwarte dla wszystkich, a więc narażone także na ataki internetowych "wandali". Jako przykład takiego ataku może posłużyć mistyfikacja, która pojawiła się w polskiej wersji Wikipedii. Wprowadzono tam biografię fikcyjnej postaci - Henryka Batuty - i próbowano uwiarygodnić jego istnienie, zamieszczając sfałszowane zdjęcie tabliczki z nazwą ulicy Batuty w Warszawie, mimo iż nazwa ta odnosi się do pojęcia z dziedziny muzyki, a nie do postaci historycznej. Niestety - niewielu użytkowników, zwłaszcza młodych, zdaje sobie sprawę z niskiej jakości lub wręcz nieprawdziwości informacji umieszczonych w internecie. Wykazują oni dużą ufność w stosunku do osób podających się za ekspertów z danej dziedziny i nie są świadomi zagrożeń, jakie postawa taka może za sobą pociągać.

Innym problemem Web 2.0 jest nagminne łamanie praw autorskich w sieci. Przykładem jest m.in. serwis YouTube, zawierający wiele "pirackich" filmów. Z kolei w serwisie MySpace użytkownicy umieszczają cudze piosenki i zdjęcia bez zgody właścicieli, w hasłach Wikipedii znajdują się całe fragmenty opublikowanych prac, przy czym nie podaje się informacji o autorstwie bądź źródle cytatu, a na blogach i forach internauci przedstawiają cudze opinie jako swoje6. Nawet serwis Google News nie utrzymuje redakcji i korespondentów, którzy z całego świata dostarczaliby bieżących informacji, lecz dzięki specjalnemu algorytmowi wyszukującemu7 pobiera i segreguje wiadomości z innych serwisów.

Sieć 2.0 stworzyła także doskonałe warunki do manipulacji i kłamstwa, co może być wykorzystane przez niektórych przestępców, np. pedofilów podających się za nastolatków i nawiązujących w ten sposób kontakt z młodymi ludźmi. W komunikacji internetowej nie można zweryfikować prawdziwości danych podawanych przez internautów i na ten fakt powinno się zwracać szczególną uwagę podczas kształcenia i przygotowania dzieci oraz młodzieży do pracy w środowisku internetowym. Powszechne staje się także zakładanie profili fikcyjnych osób w różnych serwisach społecznościowych, aby poprzez nie nawiązać kontakt z potencjalnymi klientami, zdobyć ich zaufanie i sympatię, a następnie sprzedać produkty reklamowane przez fałszywych użytkowników. Takie fikcyjne tożsamości, tworzone w celach handlowych, noszą nazwę pacynek (ang. sock puppets). Specjaliści z dziedziny public relations i pracownicy działów marketingu wielu firm tworzą ponadto tzw. flogi (ang. fake blog), czyli fałszywe blogi, które mają na celu budowanie pozytywnego wizerunku firmy oraz przekazywanie zawoalowanej reklamy innym użytkownikom. Odpowiednio spreparowane treści są regularnie umieszczane na blogu i mają imitować pozytywne opinie konsumentów na temat produktów danej firmy. Częstą praktyką jest także usuwanie z Wikipedii niewygodnych dla danej firmy informacji oraz oczernianie konkurencji. Zdarza się, że dane hasło w Wikipedii jest przez wiele tygodni modyfikowane na przemian przez konkurujące ze sobą przedsiębiorstwa zgodnie z ich uznaniem (tzw. wojna edycyjna). Należy zatem pamiętać, że internet, podobnie jak inne media, oprócz podstawowego celu, jakim jest dostarczanie informacji i rozrywki, realizuje także inne cele - służy np. umieszczaniu reklam czy propagandzie politycznej i światopoglądowej.

Wnioski

Wszystkie te zagrożenia są przede wszystkim rezultatem rezygnacji z redagowania niektórych serwisów i zatrudniania specjalistów czuwających nad poprawnością pojawiających się informacji. Choć internet drugiej generacji wydaje się synonimem wolności słowa - pozwala na ekspresję, tworzenie treści i dzielenie się nimi, powszechne jest wykorzystywanie jego możliwości do celów, do których nie został stworzony. Stanowi to szczególne niebezpieczeństwo dla dzieci i młodzieży, których postawy światopoglądowe nie zostały jeszcze ukształtowane i są podatne na wszelką manipulację. Zatem aby jak najlepiej wykorzystywać zasoby internetu i nie paść jednocześnie jego ofiarą, należy przestrzegać pewnych zasad. Niezwykle trafnie przedstawia je Dekret o środkach społecznego przekazywania myśli, który formułuje następujące zalecenia: odbiorcy - a szczególnie młodzież - niech starają się przyzwyczaić do korzystania z tych środków z umiarem i poczuciem karności. Ponadto niech usiłują głębiej zrozumieć to, co oglądają, czego słuchają lub co czytają. Niech dyskutują na te tematy z wychowawcami i ludźmi doświadczonymi i niech uczą się wydawać słuszną ocenę8. Zachęcanie do krytycznego odbioru treści, do dyskusji na jej temat i do korzystania z wielu źródeł w celu jej weryfikacji wydaje się dobrym zaleceniem.

Bibliografia

  • Z. Basara, Czytelnicy do klawiatur, "Gazeta Wyborcza" 2007, nr 52.
  • W. Birdsall, Web 2.0 as a social movement, "Webology" 2007, nr 2, http://www.webology.....
  • P. Czarnecki, Etyka mediów, Warszawa 2008.
  • M. Dyś, Czy kultura masowa wychowuje?, [w:] Wyzwania współczesnego człowieka. Refleksje etyczne, Lublin 2002.
  • X. Konarski, Internet drugiej generacji: za co może odpowiadać administrator serwisu, "Rzeczpospolita" 2007, nr 174.
  • M. Miller, E. Mroczek, Profil użytkownika i inne elementy Web 2.0 w bibliotekach cyfrowych, "EBIB" 2007, nr 88, http://www.ebib.info....
  • Sobór Watykański II, Dekret o środkach społecznego przekazywania myśli. Inter Mirifica, nr 10.
  • J. Szubrycht, Stuknij się w Web 2.0, "Przekrój" 2007, nr 48.
  • U. Świerczyńska-Kaczor, Możliwości zastosowania narzędzi Web 2.0 w szkoleniach internetowych, "Problemy Zarządzania" 2007, nr 4.

Informacje o autorze

zobacz podgląd
MARTA TYSZKOWSKA

Autorka jest doktorantką w Instytucie Informacji Naukowej i Bibliologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Jej zainteresowania dotyczą koncepcji Web 2.0, a także wdrożenia idei Biblioteki 2.0 w Polsce.

Komentarze

Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.

dodaj komentarz dodaj komentarz

Przypisy

1 M. Miller, E. Mroczek, Profil użytkownika i inne elementy Web 2.0 w bibliotekach cyfrowych, "EBIB" 2007, nr 88, www.ebib.info/2007/.... [12.02.2010].

2 M. Dyś, Czy kultura masowa wychowuje?, [w:] Wyzwania współczesnego człowieka. Refleksje etyczne, Lublin 2002, s. 74.

3 Tamże, s.75.

4 J. Szubrycht, Stuknij się w Web 2.0, "Przekrój" 2007, nr 48, s. 56.

5 Z. Basara, Czytelnicy do klawiatur, "Gazeta Wyborcza" 2007, nr 52, s.15.

6 J. Szubrycht, dz.cyt., s. 57.

7 Tamże.

8 Sobór Watykański II, Dekret o środkach społecznego przekazywania myśli, Inter Mirifica, www.kns.gower.pl/va.... [09.04.2010].